Dnia 16 stycznia 2022 r. w Detroit w wieku lat 96, zmarł Zenon Stępień. Jeden z ostatnich powstańców warszawskich od 1968 r. zamieszkały w USA. Człowiek wyjątkowej prawości, żarliwy patriota i niezmordowany działacz polonijny.

O swoim uczestnictwie w powstaniu Zenon mówił niewiele. Wnuczka zmarłego Lea Wojciechowski napisała w 2017 r. artykuł, zamieszczony w Polish Weekly - Tygodniku Polskim, poświęcony dziadkowi. Zenon Stępień walczył jako 18-latek w powstaniu warszawskim. 18 sierpnia 1944 r. został ciężko ranny, co zakończyło jego czynny udział w Powstaniu.
We wrześniu 1968 roku wylądował w Nowym Jorku na pokładzie m/s Stefan Batory, a kilka miesięcy później zamieszkał w Hamtramck - polskiej enklawie Detroit. Powodem jego podróży do USA była chęć zarobienia pieniędzy na kupno sztucznej nerki dla ciężko chorej zony. Zanim zdążył zgromadzić odpowiednia sumę, małżonka zmarła, a on sam pozostał w USA na stałe, pracując aż do emerytury w Chrysler Corporation jako elektryk.
Żył teraźniejszością, idea niepodległościowa, działalnością w Kole Żołnierzy AK oraz w harcerstwie. By jednym z trzech (oprócz Janusza Subczyńskiego i mnie) członków oddziału Rady Narodowej RP na Uchodźctwie, reprezentującym Michigan. Po rzuceniu w Stanie Wojennym hasła odprawiania Mszy za Ojczyznę, stal się ich czynnym organizatorem i bardzo milo wspominam współpracę z nim na tym polu. Lubił poezje, zwłaszcza Mickiewicza, Norwida i Słowackiego, recytując fragmenty ich wierszy podczas comiesięcznych Mszy za Ojczyznę.
Był jednym z najbardziej znanych i najbardziej zaangażowanych działaczy polonijnych na terenie aglomeracji Detroit. Bardzo mi pomógł, gdy stawiałem pierwsze kroki na emigracji, m.in. udzielając rad i przedstawiając ludziom, którzy pomogli mi znaleźć prace w moim zawodzie. Łączył nas etos powstania warszawskiego; On czynny uczestnik, a ja syn poległego powstańca. Łączyła nas również idea niepodległościowa, umiłowanie Polski i niechęć do wszelkich przejawów komunizmu.
Cześć Jego pamięci!
Bolko Skowron