Pamiętajcie o nas, kiedy my odejdziemy. Pamiętajcie, o co żeśmy walczyli. I bardzo was proszę, przestańmy się kłócić o głupstwa, nieważne jaka partia, najważniejszą partią jest Polska – powiedziała uczestniczka powstania Wanda Traczyk-Stawska podczas uroczystości przy pomniku „Polegli Niepokonani”.

Przy pomniku „Polegli Niepokonani”, wzniesionym w obrębie mogiły kryjącej prochy około 50 tys. cywilnych ofiar rzezi na Woli oraz żołnierzy powstania, odbyły się uroczystości upamiętniające 81. rocznicę Powstania Warszawskiego. Uczestniczyli w nich byli powstańcy, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, przedstawiciele władz państwowych oraz mieszkańcy stolicy.
Uroczystości rozpoczęły się od przemówienia Wandy Traczyk-Stawskiej, byłej żołnierki Szarych Szeregów i Armii Krajowej, a obecnie przewodniczącej Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy.
- Pamiętajcie o nas, kiedy my odejdziemy. Pamiętajcie, o co żeśmy walczyli, a walczyliśmy nie tylko o to, żeby uwolnić Warszawę. I bardzo was proszę, przestańmy się kłócić o głupstwa, nieważne jaka partia, najważniejszą partią jest Polska – powiedział podczas uroczystości uczestniczka powstania Wanda Traczyk-Stawska. - Proszę, pamiętać o dzieciach. One potrzebują dobrego przykładu, który by pozwolił im w przyszłości wyrosnąć na dobrych obywateli - dodała. Swoje przemówienie Wanda Traczyk-Stawska zakończyła słowami: - Wszystkiego dobrego dla każdego Polaka, a w szczególności dla warszawiaka.
W swoim wystąpieniu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podziękował powstańcom za ich walkę i poświecenie. Podkreślił, że obok żołnierzy w powstaniu ginęli także cywile, a wolski pomnik „Polegli Niepokonani” oraz znajdujący się obok miejsce pamięci i cmentarz są największym przykładem cywilnych ofiar powstania.
- Dziękuję wszystkim powstańcom, którzy są tutaj z nami, za to, że przez te ostatnie dziesięciolecia, przez te wszystkie lata pełnią rolę nauczycieli, nie tylko historii, ale tak naprawdę nauczycieli życia – powiedział podczas uroczystości Rafał Trzaskowski.
Rocznicowe obchody zakończyły się ekumenicznymi modlitwami za zmarłych, które poprowadzili przedstawiciele kościołów różnych wyznań – ksiądz Wiesław Lechowicz, biskup polowy Wojska Polskiego, ksiądz pułkownik Łukasz Godun, reprezentujący prawosławny Ordynariat Wojska Polskiego, ksiądz podpułkownik Tomasz Wole, czasowo pełniący obowiązki naczelnego kapelana Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego, naczelny rabin Polski Michael Schudrich oraz Paweł Dudek, dyrektor Ośrodka Kultury Muzułmańskiej.
Po modlitwie pod pomnikiem złożono wieńce od władz państwowych i samorządowych. Z kwiatami i zniczami przyszli także mieszkańcy Warszawy.
Na Cmentarzu Powstańców Warszawy pochowane są m.in. ofiary rzezi cywilnej ludności Woli, dokonanej przez Niemców i towarzyszące im jednostki kolaboracyjne złożone z Rosjan, Ukraińców, Azerów i Turkmenów w pierwszych dniach powstania. Eksterminacja mieszkańców Woli trwała od tzw. czarnej soboty 5 sierpnia do 7 sierpnia. Ofiarami masowych egzekucji padło w tym czasie około 40 tys. osób w różnych punktach dzielnicy. Ciała ofiar palono. Rzeź zakończył rozkaz Hitlera, nakazujący wysyłanie tych, którzy przeżyli, do obozów koncentracyjnych lub do pracy przymusowej.
W 1973 r. w obrębie mogiły kryjącej prochy około 50 tys. osób wzniesiono pomnik „Polegli Niepokonani” autorstwa Gustawa Zemły, przedstawiający rannego powstańca, który swoim ciałem osłania wyrwę w barykadzie.
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 o godzinie 17. Do walki stanęło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni powstanie trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w stolicy zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono ze zniszczonego miasta, które po powstaniu Niemcy niemal całkowicie zburzyli. (PAP)
szt/ dki/