Wybierz kontynent

Sąd nie uwzględnił zażalenia na decyzję o aresztowaniu Bartosza G., podejrzanego o zabójstwo 16-latki

Sąd Okręgowy w Płocku (woj. mazowieckie) nie uwzględnił zażalenia na decyzję o tymczasowym aresztowaniu 17-letniego Bartosza G. podejrzanego o zabójstwo o rok młodszej koleżanki w Mławie. W maju został on zatrzymany w Grecji. Tamtejszy sąd 2 września ma rozstrzygnąć czy zostanie wydany Polsce.

Fot. PAP

Śledztwo, dotyczące zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 16-letniej Mai K., do którego doszło pod koniec kwietnia, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie, która podlega Prokuraturze Okręgowej w Płocku. O dokonanie tego przestępstwa podejrzany jest o rok starszy kolega ofiary - Bartosz G., za którym na początku maja, gdy wyjechał do Grecji, wydany został europejski nakaz aresztowania - ENA.

To właśnie na podstawie ENA, wkrótce po jego wydaniu, 17-latek został zatrzymany przez grecką policję, a grecki sąd pierwszej instancji z końcem maja zdecydował o przekazaniu go Polsce. Od tego nieprawomocnego postanowienia odwołała się następnie obrona podejrzanego.

- Rozpoznanie tego zażalenia planowane jest na 2 września - powiedział w środę PAP Marcin Bagiński, zastępca prokuratora okręgowego w Płocku, powołując się przy tym na informacje przekazane przez stronę grecką. Dodał jednocześnie, iż do prokuratury, w ramach trwającego śledztwa, wpłynęła też obszerna dokumentacja z przebiegu postępowania w sprawie ENA wobec Bartosza G., które toczyło się przed greckim sądem pierwszej instancji - materiały te są obecnie tłumaczone z języka greckiego.

Pytany o aktualny bieg postępowania, dotyczącego zabójstwa 16-letniej Mai K., prokurator Bagiński podkreślił, że w ostatnim czasie Sąd Okręgowy w Płocku nie uwzględnił zażalenia na decyzję o tymczasowym aresztowaniu Bartosza G., która była podstawą do wydania wobec niego ENA. Zażalenie to, dotyczące postanowienia Sądu Rejonowego w Mławie w związku z wcześniejszym wnioskiem tamtejszej prokuratury, złożyła matka podejrzanego - zgodnie z obowiązującymi przepisami, przysługiwało jej takie prawo jako matce osoby małoletniej.

- W uzasadnieniu decyzji o nieuwzględnieniu zażalenia Sąd Okręgowy w Płocku w pełni podzielił argumentację przedstawioną przez Prokuraturę Rejonową w Mławie we wniosku o tymczasowe aresztowanie Bartosza G. - dodał prokurator Bagiński. Ocenił zarazem, że postanowienie to ma istotne znaczenie, ponieważ oznacza m.in., że nadal istnieje podstawa do kontynuowana procedury ENA wobec 17-latka.

Według dotychczasowych ustaleń śledztwa Prokuratury Rejonowej w Mławie, podejrzany Bartosz G. i jego ofiara Maja K. spotkali się 23 kwietnia i tego dnia wieczorem doszło do zabójstwa. Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu 16-latki wpłynęło 24 kwietnia, przy czym 29 kwietnia jedno z jej rodziców powiadomiło, że prawdopodobnie została ona pozbawiona wolności.

Poszukując Mai K., policja informowała, że ostatni raz była ona widziana 23 kwietnia, gdy wyszła z domu do mieszkającego w pobliżu kolegi. Jej zwłoki odnaleziono 1 maja w zaroślach w pobliżu zakładu produkcyjnego należącego do rodziny podejrzanego. Wszczęte zostało wówczas śledztwo, w ramach którego wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem właśnie Bartoszowi G. Za taki czyn grozi mu od 15 do 30 lat więzienia, bowiem zgodnie z przepisami nieletniego nie można skazać na dożywocie.

Według greckich mediów, w tym portalu ekathimerini.com., 17-latek, który w Grecji został zatrzymany po odkryciu zwłok nastolatki, nie zgodził się 5 maja przed sądem w Salonikach w ramach wstępnej procedury na wydanie do Polski. Miał powołać się przy tym na groźby kierowane wobec niego i jego rodziny.

Wcześniej - jako podejrzany o zabójstwo - Bartosz G. został zatrzymany w hotelu w miejscowości Katerini, gdzie przebywał w ramach szkolnego wyjazdu związanego z wymianą uczniów. Na czas wydania ostatecznego postanowienia w jego sprawie trafił jako aresztowany do specjalnego ośrodka dla nieletnich.

Na podstawie dokumentów związanych z ENA niektóre greckie media podawały na początku maja, że podejrzany miał zaciągnąć 16-latkę do warsztatu stolarskiego, gdzie wielokrotnie uderzał ofiarę siekierą albo młotkiem, a następnie oblał jej ciało substancją chemiczną, powodując oparzenia. Prokuratura nie komentuje tych doniesień, powołując się na dobro prowadzonego śledztwa.

Przeprowadzona 6 maja sekcja zwłok Mai K. wykazała wstępnie, że przyczyną jej zgonu były rozległe obrażenia głowy. Sekcja ta - jak informowała prokuratura - trwała około pięciu godzin, a w jej trakcie pobranych zostało wiele próbek do dalszych badań, w tym biologicznych.

Bartosz G. po próbie samobójczej pod koniec maja został przewieziony do szpitala, a na początku czerwca przeniesiony z oddziału intensywnej opieki medycznej na inny oddział. Gdy stan jego zdrowia się poprawił, ponownie trafił do specjalnego ośrodka dla nieletnich, oczekując na ostateczne rozstrzygnięcie greckiego sądu w sprawie wydania go Polsce. (PAP)

mb/ agz/

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Dziedzictwo Wolności - Polacy na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj