Pogotowie przeciwpowodziowe ogłosił we wtorek wieczorem w powiecie bielskim starosta Andrzej Płonka. To efekt opadów deszczu i niekorzystnych prognoz synoptyków na najbliższe godziny. Jak podkreślił samorządowiec, rzeki w rejonie nie przekroczyły stanów ostrzegawczych.

Pogotowie obowiązuje we wszystkich dziesięciu gminach powiatu.
Andrzej Płonka poinformował, że analizowane są prognozy i na bieżąco monitorowane stany rzek. O godzinie 20. nigdzie nie zostały przekroczone stany ostrzegawcze. - Wszyscy działamy profilaktycznie – oznajmił starosta.
Przedstawicielka władz powiatu Magdalena Fritz wieczorem poinformowała, że w rejonie ul. Wierzbowej w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie ubiegłoroczna powódź wyrządziła duże szkody, trwają prace przy wale.
We wtorkowe popołudnie pogotowie przeciwpowodziowe ogłosiła też starosta sąsiedniego powiatu cieszyńskiego.
Rzeczniczka śląskich strażaków bryg. Aneta Gołębiowska poinformowała, że we wtorek do godziny 20.00 w regionie służby ratunkowe podjęły 149 interwencji, najwięcej w rejonie Bielska-Białej – 32, i Częstochowy – 13. Najczęściej strażacy byli wzywani do wypompowywania wody – 80 razy, a także usuwania wiatrołomów – 49 razy. - Profilaktycznie ewakuowano 33 obozy harcerskie, najwięcej w powiecie zawierciańskim. To prawie 2 tys. osób – powiedziała.
Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych w Warszawie wydało ostrzeżenie o opadach deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym. Na południu województwa śląskiego prognozowana suma opadów do czwartkowego przedpołudnia może wynieść od 90 mm do 140 mm, a miejscami około 170 mm. Mogą wystąpić burze.
Ostrzeżenie o przyborach wód w rzekach w rejonie Bielska-Białej, na Śląsku Cieszyńskim i Żywiecczyźnie wydało Biuro Prognoz Hydrologicznych w Krakowie. Mogą zostać przekroczone stany alarmowe. (PAP)
szf/ agz/ js/