
Na zaproszenie chargé d’affaires a.i. Rzeczypospolitej Polskiej w Nowej Zelandii Patryka Błaszczaka w Izbie Rady Legislacyjnej w Parlamencie Nowej Zelandii 30 kwietna br. zgromadzili się przedstawiciele nowozelandzkich władz, parlamentarzyści, partnerzy i przyjaciele placówki, dyplomaci, akademicy, a także przedstawiciele nowozelandzkiej Polonii, w tym wyjątkowy gość – Pan Józef Zawada, jedno z "dzieci z Pahiatua".
W swoim przemówieniu kierownik placówki nakreślił kontekst historyczny, jaki towarzyszył uchwaleniu Konstytucji 3 Maja, która była próbą ratowania Rzeczypospolitej przed groźbą kolejnego rozbioru, a następnie porównał ten burzliwy okres polskiej historii z dzisiejszą, mocną pozycją naszego kraju wypracowaną dzięki ciężkiej pracy, prężnej gospodarce, silnym sojuszom i dobrym rządom.
Mówił także o bliskich i przyjaznych stosunkach łączących Polskę i Nową Zelandię, podkreślając, że chociaż nasze kraje oddalone są od siebie o 18 000 kilometrów, relacje polsko-nowozelandzkie są bliskie i trwałe, gdyż opierają się na mocnym fundamencie wspólnych wartości oraz na przekonaniu, że porządek międzynarodowy powinien opierać się na sile prawa, a nie na prawie siły.
W tym kontekście kierownik placówki przytoczył główne priorytety polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, która skupia się na bezpieczeństwie we wszystkich jego wymiarach, i potwierdził, że zaangażowanie Polski na rzecz politycznego, gospodarczego i militarnego wsparcia Ukrainy pozostaje niezachwiane „nie tylko dlatego, że uważamy tę pomoc za słuszną, ale także dlatego, że wiemy, że podstawą pokoju z Rosją może być tylko pozycja siły.
Wieczór dodatkowo uświetnił występ dwójki wybitnych muzyków Nowozelandzkiej Orkiestry Symfonicznej – Kristiny Zelinskiej i Sashy Gunchenki, którzy zaprezentowali autorską interpretację Nokturnu cis-moll Fryderyka Chopina oraz głęboko poruszające wykonanie kultowej „Melodii” Myrosława Skoryka.
Obchody trzeciomajowe w stolicy Nowej Zelandii były okazją do świętowania polskości i polskiego dziedzictwa, bliskich więzi między Polską a Nową Zelandią, współpracy, przyjaźni, ale także, dzięki obecności „The Polish Sausage Company” i „Barlovska Craft Liqueurs”, tradycyjnych polskich smaków z nowozelandzkimi akcentami. Uroku i piękna dodały wydarzeniu również tancerki z wellingtońskiego zespołu tanecznego „Orzeł Dance Ensamble” w tradycyjnych polskich strojach ludowych.