Wybierz kontynent

Mentzen: Trzaskowski chciał zmobilizować lewą stronę; Trzaskowski: są rzeczy, w których się zgodziliśmy

Sławomir Mentzen ocenił po rozmowie z Rafałem Trzaskowskim, że celem kandydata KO nie było przekonanie jego wyborców, ale mobilizacja lewej strony. Trzaskowski powiedział, że były rzeczy, w których się zgodził z liderem Konfederacji, ale w wielu sprawach bronił swojego zdania.

Fot. PAP

Po sobotniej rozmowie z Toruniu głos zabrali zarówno Mentzen, jak i Trzaskowski.

"Uważam, że była to ciekawa rozmowa. Dobrze byłoby, żeby telewizje zaczęły puszczać tego rodzaju rozmowy. Widać, że jest zapotrzebowanie na takie dłuższe formy. Z sondy w internecie wynikało, że Trzaskowski nie przekonał moich wyborów. Ewidentnie to jednak nie było jego celem, chciał zmobilizować lewą stronę" - powiedział Mentzen.

Zapytany przez PAP, czy poprze przed II turą wyborów Trzaskowskiego bądź Nawrockiego, lider Konfederacji odpowiedział, że będzie się wypowiadał na ten temat w przyszłym tygodniu.

Jako drugi ze studia nagrań w Toruniu, które ma w swojej kancelarii Mentzen, wyszedł Trzaskowski. Kandydat KO powiedział, że w wielu sprawach bronił swojego zdania, bo są rzeczy, w których z liderem Konfederacji się nie zgadza.

"Są takie rzeczy, o których jesteśmy w stanie poprowadzić normalny dialog i rzeczy, w których jesteśmy w stanie się zgodzić. O to chodziło, o merytoryczną dyskusję" - podkreślił Trzaskowski.

Dodał, że nie miał wcześniej nigdy okazji do takiej wymiany poglądów z Mentzenem. "Jeżeli przekonałem 1/3 wyborców Mentzena, jeszcze mam cały tydzień, aby przekonywać wszystkich innych nieprzekonanych. To jest to, co będę robił. Udowodniliśmy, że jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym" - wskazał Trzaskowski.

Kandydat KO przyznał, że jest wiele spraw, w których z Mentzenem się różni. "Niczego poza książką nie podpisałem. Uważam, że jak składam jakieś deklaracje to wystarczy. Nie jest Karolem Nawrockim, aby przyjść gdzieś tylko po to, aby podpisać jakiś papier" - podsumował Trzaskowski.

Podkreślił, że był sobą i wszyscy wiedzą, jakie ma poglądy. "Nie jestem Karolem Nawrockim, żeby przyjść i zmieniać poglądy w zależności z kim rozmawiam" - powiedział prezydent Warszawy.

Zapytany przez PAP, czy weźmie udział w kolejnej debacie z Karolem Nawrockim, którą w Końskich zorganizuje Telewizja Republika, odpowiedział, że "właśnie wczoraj debatował z Karolem Nawrockim". (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

twi/ agz/

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Dziedzictwo Wolności - Polacy na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj