Wybierz kontynent

PP siatkarzy - Jastrzębski Węgiel z trofeum

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla po raz drugi w historii zdobyli Puchar Polski. W finałowym meczu rozegranym w krakowskiej Tauron Arenie pokonali Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (18:25, 25:22, 25:22, 30:28 ), rewanżując się za porażkę sprzed roku.

Fot. PAP

Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (18:25, 25:22, 25:22,30:28).

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Lukasz Kaczmarek, Timothee Carle, Anton Brehme – Jakub Popiwczak (libero) - Arkadiusz Żakieta, Juan Ignacio Finoli.

Aluron CMC Warta Zawiercie: Aaron Russell, Miguel Tavares Rodrigues, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek, Karol Butryn, Jurij Gladyr - Luke Perry (libero) – Miłosz Zniszczoł.

Przed meczem trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. Obydwa zespoły w półfinale wygrały swoje spotkania po 3:0 – Jastrzębski Węgiel pokonał LUK Bogdankę Lublin, a Aluron - Projekt Warszawa. Był to rewanż za ubiegłoroczny finał, w którym ekipa z Zawiercia zwyciężyła 3:1.

Początek spotkania był nerwowy z obu stron. Z dziesięciu pierwszych zagrywek zepsuto pięć. Z czasem gra się rozkręciła, a kibice mogli oglądać coraz więcej efektownych akcji. Od stanu 5:5 Aluron zdobył kolejno trzy punkty. Chwilę później Jurij Gladyr popisał się asem serwisowym i ekipa z Zawiercia objęła prowadzenie 10:6.

Aluron poczynał sobie z coraz większą swobodą i jego przewaga, po ataku Mateusza Bieńka, wzrosła do sześciu punktów - 14:8. Trener Marcelo Mendez poprosił o czas, aby zatrzymać niekorzystny dla jego drużyny przebieg seta. Wskazówki szkoleniowca nieco pomogły, bo jego podopieczni zdobyli kolejno dwa punkty. Odrobienie całej straty okazało się jednak niemożliwe. Siatkarze z Zawiercia utrzymywali bezpieczny dystans, a gdy Miguel Tavares Rodrigues zaserwował dwa asy i Aluron prowadził 21:14 losy seta były przesądzone.

W drugiej partii "Jurajscy Rycerze" od początku starali się potwierdzić swoją dominację i szybko zbudowali 3-punktową przewagę - 4:1. Tym razem jastrzębianie nie spuścili głów i dość szybko odrobili stratę doprowadzając do remisu 7:7.

To jednak podrażniło rywala. Dwa mocne zbicia Bartosza Kwolka i było 10:7 dla Aluronu. Kolejny remis - 13:13 - był po asie serwisowym Antona Brehme. Jastrzębianie stawiali coraz większy opór i wreszcie po raz pierwszy od bardzo dawna wyszli na prowadzenie - 15:14. To zwiastowało ogromne emocje.

Gdy po bloku Brehme zrobiło się 19:16 szala zaczęła przechylać się na korzyść Jastrzębskiego Węgla. Zwłaszcza, że Brehme w kluczowym momencie znowu popisał się asem dając prowadzenie swojej drużynie 23:20. Seta mocnym atakiem ze skrzydła zakończył Timothee Carle.

W trzecim secie długo walczono "punkt za punkt", żaden z zespołów nie był w stanie zbudować większej przewagi. W końcówce Carle zablokował Karola Butryna co dało Jastrzębskiemu prowadzenie 22:20. To był kluczowy moment tej partii, którą zakończył mocnym zbiciem Łukasz Kaczmarek.

To jeszcze bardziej podbudowało ekipę Mendeza. Czwartą partię zaczęli od prowadzenia 6:3, po bloku Norberta Hubera było 8:4. Trener Winiarski musiał poprosić o czas. Nie dało to efektu, gdyż as serwisowy Hubera podwyższył przewagę jastrzębian do pięciu punktów - 11:6. Potem zawiercianie zmniejszali stratę do dwóch, trzech punktów. Przy stanie 22:18 Aluron zdobył trzy kolejne punkty i doprowadził do stanu 22:21. Następna akcja wzbudziła sporo kontrowersji, a arbiter decyzję, korzystną dla Jastrzębskiego, podjął po analizie wideo.

Przy stanie 23:22 zablokowany został Tomasz Fornal, jednak po kolejnej wideo-weryfikacji przyznano punkt Jastrzębskiemu. To nie zamknęło sprawy, bo kolejnej weryfikacji tej decyzji zażyczył sobie trener Winiarski i dopiął swego. Okazało się, że Fornal dotknął siatki. Zamieszanie trwało kilka minut. Na tablicy wyświetlił się wynik 23:23.

Potem Aluron miał jednego setbola, ale to Jastrzębski Węgiel - po piątym meczbolu i skutecznym ataku Carle - mógł cieszyć się z wywalczenia trofeum.

Kibice z Jastrzębia-Zdroju sukces swojej drużyny przyjęli z ogromną radością, bo przełamała serię pięciu kolejnych porażek w finałowych meczach Pucharu Polski (cztery z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i jedną z Aluronem). W sumie ekipa z Jastrzębia-Zdoju po raz dziesiąty wystąpiła w finale, ale dopiero po raz drugi sięgnęła po trofeum; poprzednio w 2010 roku.

A obydwa kluby w tym sezonie czeka jeszcze rywalizacja o mistrzostwo Polski i w majowym Final Four Ligi Mistrzów.

Najlepszym zawodnikiem finału wybrano, urodzonego w Krakowie Tomasza Fornala, dla którego jest to pożegnalny sezon w Jastrzębskim Węglu.

Finałowy turniej cieszył się dużym zainteresowaniem. Na niedzielnym finale w krakowskiej Tauron Arenie zasiadło 14 157 kibiców. To była rekordowa frekwencja w historii Pucharu Polski. Przed rokiem było ich 13 935.

Grzegorz Wojtowicz (PAP)

gw/ co/

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Dziedzictwo Wolności - Polacy na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj

Powiem Polsce Logo
CENIMY TWOJĄ PRYWATNOŚĆ

Przywiązujemy dużą wagę do poszanowania prywatności użytkowników odwiedzających nasze serwisy internetowe. W celu optymalizacji usług, umożliwienia prawidłowego funkcjonowania i zapisywania ustawień poszczególnych użytkowników, nasze serwisy internetowe wykorzystują tzw. cookies (z ang. ciasteczka). Cookies to małe pliki tekstowe wysyłane przez serwis do przeglądarki internetowej użytkownika na urządzeniu końcowym (komputer, smartfon, tablet, itp.). W tym miejscu możecie Państwo podjąć decyzję dotyczącą typów plików cookies, które będą wykorzystywane w tym serwisie internetowym. Zachęcamy do zapoznania się z Polityką Prywatności naszych serwisów internetowych. prowadzonych przez Fundację D.O.M.

Polityka plików cookies