Wybierz kontynent

Nawrocki: kraj stanął w egzystencjalnym zagrożeniu systemu praworządności; debata publiczna sięgnęła dna

Kraj stanął w egzystencjalnym zagrożeniu systemu praworządności a debata publiczna sięgnęła głębokiego dna; ten szał Donalda Tuska i jego zastępcy Rafała Trzaskowskiego trzeba powstrzymać - mówił w sobotę w Krotoszynie wspierany przez PiS kandydata na prezydenta Karol Nawrocki.

Fot. PAP

Nawrocki w wielkopolskim Krotoszynie ocenił, że narodowy program bezpieczeństwa „Tarcza Wschód” to jest dobry pomysł, ale mglisty, którym ani obecny rząd polski, ani elity europejskie nie zajęły się w taki sposób, aby zbliżyć go do realizacji.

„Wchodziliśmy do Unii Europejskiej, która jest wspólnotą opartą na fundamentach i cywilizacji rzymskiej, greckiej ale także cywilizacji chrześcijańskich wartości. Dziś Unia Europejska wygląda zupełnie inaczej. Poddaje Polskę radykalnej presji na te sektory życia społecznego, które powinny pozostać wolne, suwerenne i niepodległe” – mówił Nawrocki.

Podkreślił, że jest zaniepokojony próbami nacisków na polski wymiar sprawiedliwości i system polskiej demokracji. „Jestem zaniepokojony tym, że elity Unii Europejskiej będą dywagować na temat naszych wyborów prezydenckich. Presja dotyka też edukacji i systemu oświaty. Weszliśmy do Unii, by mieć więcej wolności, a nie by mieć kolejne ograniczenia” - zaznaczył kandydat na prezydenta.

Według niego innym niepokojącym przekroczeniem kompetencji Unii Europejskiej jest realizacja polityki w odniesieniu do bezpieczeństwa Polski. „Jest to realizacja w istocie nie Tarczy Wschód tylko kolejny proces budowy wspólnej armii Unii Europejskiej i przekierowania decyzji z Warszawy do Brukseli oraz z Warszawy do Berlina” – powiedział Nawrocki. Ocenił, że te działania to realizacja „trójpaka intencji państwa niemieckiego”.

Stwierdził, że UE chce np. decydować o tym, jakim sprzętem wojskowym ma dysponować Polska, o kwestia obecności wojsk amerykańskich w Europie i w Polsce. „Dzisiejsza tendencja Unii Europejskiej, szczególnie gdy przyglądamy się państwu niemieckiemu, jest próbą pozbycia się wojsk amerykańskich, a to nie jest w interesie państwa polskiego” – powiedział Nawrocki.

Jego zdaniem, kwestie bezpieczeństwa powinny być wyłączone ze sporu politycznego a próba przekazania tych kompetencji w przemyśle zbrojeniowym Brukseli czy Berlinowi jest zagrożeniem dla stanu wojska polskiego.

Zapowiedział też, że jako prezydent powoła urząd do spraw walki z nielegalną migracją. „Państwo reprezentowane przez Donalda Tuska abdykuje z polityki bezpieczeństwa i nie reaguje na nielegalnych migrantów, którzy przekraczają granicę” - powiedział. Jako przykład wskazał na mieszkańców Gubina, zaniepokojonych migrantami, przekraczającymi granicę Niemiec z Polską.

Nawrocki ocenił też, że praworządność w Polsce jest łamana. Jego zdaniem, rząd nie zajmuje się rządzeniem, lecz skupia się na tym, aby zniszczyć swoich przeciwników politycznych.

Według niego, podwykonawcy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, którego był dyrektorem "są obecnie prześladowani przez prokuraturę a dzieje się tak tylko dlatego, że jestem kandydatem na urząd prezydenta”. Podał, że do zakładu mięsnego, który odwiedził w kampanii na drugi dzień przyjechała inspekcja weterynaryjna w celu przeprowadzenia kontroli.

Zdaniem Nawrockiego wybory też są nieuczciwe. "Przecież ja uczestniczę w wyborach jako kandydat wspierany przez partię Prawo i Sprawiedliwość, której zabrano subwencję na poziomie 10 milionów złotych” – wskazał.

Odniósł się też do wniosku europosła KO Krzysztofa Brejzy, który poinformował w piątek, że zawiadamia prokuraturę w związku z wizytą Karola Nawrockiego w Moskwie w 2018 r. Jak zauważył, po powrocie ówczesnego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej z tej delegacji MIIWŚ nie wydało komunikatu ani nie zamieściło zdjęć z wizyty.

"Brejza wysłał prokuraturę na mnie bo byłem w Moskwie i uśmiechnąłem się na zdjęciu po oficjalnym spotkaniu, na którym mówiłem prawdę o polskiej historii i przygotowywałem wystawę o polskim doświadczeniu” – podkreślił.

„Jeśli chce się insynuować, że mogłem sprzyjać jakimkolwiek działaniom Federacji Rosyjskiej to debata publiczna sięgnęła głębokiego dna. Jestem osobą ściganą przez Federację Rosyjską za obalenie 42 obiektów propagandowych. Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej wyrzuciłem muzyków grających sowieckie piosenki propagandowe. Pamiętam jak wtedy doświadczali mnie działacze Platformy Obywatelskiej, którzy dziś udają, że są antysowieccy. Myślę, że pan poseł Brejza po prostu się wygłupia. Ktoś obsadził go w roli politycznego klauna, więc niech już tą rolę sobie odgrywa” - mówił Nawrocki.

Ocenił, że kraj stanął w egzystencjalnym zagrożeniu systemu praworządności. „Dlatego muszę wygrać wybory prezydenckie, aby ten szał Donalda Tuska i jego zastępcy Rafała Trzaskowskiego powstrzymać” - oświadczył kandydat na prezydenta. (PAP)

Ewa Bąkowska

bak/ par/

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Dziedzictwo Wolności - Polacy na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj