Wybierz kontynent

W Krakowie znów można obejrzeć "Umarłą klasę" Kantora

Nagranie spektaklu pt. "Umarła klasa", jednego z najważniejszych w dorobku Tadeusza Kantora, można zobaczyć w Cricotece na wystawie zorganizowanej w 50. rocznicę premiery. Pokazowi archiwaliów i pamiątek związanych z przedstawieniem towarzyszy interaktywna instalacja Krzysztofa Garbaczewskiego.

Fot. PAP

"Umarła klasa" była najdłużej granym spektaklem Teatru Cricot 2, prezentowanym od 1975 do 1992 roku. Wraz z premierą sztuki, która odbyła się w Galerii Krzysztofory w Krakowie, Kantor zainaugurował najbardziej rozpoznawalny etap swojej twórczości teatralnej, tzw. teatr śmierci. W kolejnych sztukach wracał do tematu przeszłości, przemijania i pamięci.

"+Umarła klasa+ zrewolucjonizowała światowy teatr. Spektakl pokazał na arenie międzynarodowej sposób pracy Kantora z aktorami, jego obecność na scenie, przetwarzanie motywów z przeszłości, własnej pamięci" – zwróciła uwagę kuratorka wystawy Małgorzata Paluch-Cybulska. Jak dodała, przedstawienie poprzez specyficzną ekspresję aktorów, wykorzystanie kolorystyki czerni i bieli oraz manekinów bardzo silnie poruszało odbiorców. "Można było nie rozumieć +Umarłej klasy+, ale było się niesamowicie wzruszonym. Ten spektakl wywoływał skrajne odczucia" – zaznaczyła.

Nagranie sztuki można zobaczyć na wystawie "(Nie)Umarła klasa". To zmontowane w spójną całość fragmenty czterech różnych pokazów, z różnymi obsadami aktorskimi, które zostały zarejestrowane w 1976 r. w Krakowie, w 1986 r. w Bari, 1989 r. w Paryżu i w 1991 r. w Wenecji. Na ekspozycję składają się też oryginalne rekwizyty z przedstawienia, w tym ławki i manekiny, a także rysunki i fotografie.

Pomysł na sam spektakl – przypominają twórcy wystawy - powstał najprawdopodobniej w 1972 roku, kiedy Kantor, spacerując po nadmorskiej miejscowości, zobaczył stary budynek szkoły.

"Kantor podszedł do brudnego okna, przetarł je, zajrzał do wnętrza i zobaczył opuszczoną klasę szkolną, z drewnianymi ławkami, porozrzucanymi rzeczami i resztkami napisów na tablicy. W tym momencie zdał sobie sprawę, jak silną moc ma wspomnienie, że to wszystko, co należy do wnętrza tej klasy szkolnej jest martwe, ponieważ te osoby znajdują się już w zupełnie innej kondycji. Stąd pomysł, żeby wykorzystać klasę, przenieść to wspomnienie do dzieła teatralnego i wprowadzić bardzo specyficzny, niemal mistyczny cykl umierania i narodzin, biologicznych przemian" – wyjaśniła Małgorzata Paluch-Cybulska.

Twórcy wystawy zastanawiają się, co sprawiło, że spektakl był tak intensywnie odbierany, dlaczego niepokoił i budził radykalne odczucia. Pytają także o współczesną recepcję tej sztuki, zapraszając do współtworzenia ekspozycji Krzysztofa Garbaczewskiego. Twórca teatralny przygotował cyfrową pracę "Ani żywa, ani umarła", która jest interpretacją poetyki teatru Kantora. Jak wyjaśnił Garbaczewski, instalacja działa jak lustro. Występujące w niej awatary naśladują gesty i ruch zwiedzających, umożliwiając w ten sposób przeobrażenie się w postaci z "Umarłej klasy".

Wystawę "(Nie)Umarła klasa" można zwiedzać od czwartku w Ośrodku Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka przy ul. Nadwiślańskiej 2-4 w Krakowie.(PAP)

juka/ aszw/

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Dziedzictwo Wolności - Polacy na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj