Wybierz kontynent

Warszawa: mieszkańcy Miasteczka Wilanów skarżą się na hałas powodowany przez tramwaje

Mieszkańcy Miasteczka Wilanów z okolic Alei Rzeczypospolitej skarżą się na hałas powodowany przez przejeżdżające tramwaje. Tramwajarze pracują nad rozwiązaniami technicznymi, które mają zmniejszyć uciążliwość.

Fot. PAP

Mieszkańcy skarżą się na usterki smarownic i zwrotnic świeżo oddanego do użytku tramwaju na Wilanów.

"Bezpośrednio przed oknami budynków przy Al. Rzeczypospolitej 6 i 4 od uruchomienia linii szwankują smarownice mające zapobiegać hałaśliwemu tarciu szyn o tory, w efekcie czego mieszkańcy doświadczają regularnie uciążliwego hałasu od 4.30 nad ranem do 1 w nocy" - napisała w interpelacji radna Miasto Jest Nasze Melania Łuczak.

Mieszkańcy wrócili też uwagę, że zwrotnice, które powinny działać elektronicznie, są ręcznie przestawiane przez zdezorientowanych motorniczych, co tamuje ruch innych tramwajów. Pracownicy Tramwajów Warszawskich mieli przekazać mieszkańcom, że "zostały zaplanowane niewłaściwe lub wadliwe urządzenia i problem będzie wracał, i nasilał się wraz z zimnymi miesiącami". Mówili również o tym, że zostały dobrane nieodpowiednie składy do rozwiązań przyjętych na torach.

Tramwajarze wiedzą o problemie i pracują nad rozwiązaniem.

"Zleciliśmy zewnętrznemu niezależnemu podmiotowi wykonanie pomiarów hałasu, ale te nie wykazały przekroczenia norm. Zdajemy sobie jednak sprawę, że pewne rodzaje dźwięków mogą być uciążliwe dla mieszkańców, zwłaszcza nieprzyzwyczajonych do tramwajów" - przekazał rzecznik Tramwajów Warszawskich Witold Urbanowicz.

Zaznaczył, że powołano zespół ekspertów, który będzie pracował nad sposobem działania smarownic przy łukach i rozjazdach.

"Wiemy, że korekty wymagał sposób zasilania smarownic i sposób kondycjonowania (smarowania) szyn w łukach. Pracujemy nad dodatkowymi rozwiązaniami technicznymi, których celem jest zmniejszenie uciążliwości dla mieszkańców" - dodał Urbanowicz.

Rzecznik przekazał, że system sterowania ruchem na terminalu Miasteczko Wilanów to pierwsze tego typu rozwiązanie w Warszawie i motorniczowie musieli się do niego przyzwyczaić. Jednocześnie producent systemu, firma Electroline, musiała skalibrować zastosowanie rozwiązania do faktycznej, dużej intensywności ruchu.

"Po dokonaniu niezbędnego dostrojenia urządzeń system pracuje stabilnie. Od początku roku zarejestrowano trzy zdarzenia, z których najdłuższe trwało 15 minut, a żadne z nich nie zagrażało bezpieczeństwu ruchu. W tej chwili nasz Nadzór Ruchu praktycznie nie rejestruje na krańcu zdarzeń, które wpływałyby na płynność ruchu" - podkreślił Urbanowicz.(PAP)

mas/ jann/

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Dziedzictwo Wolności - Polacy na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj