Pierwsza indywidualna wystawa artystki Magdaleny Abakanowicz wraca do warszawskiej Kordegardy po 65 latach. Będziemy patrzeć na tę wystawę w kontekście późniejszych dokonań artystki, ale abakanów nie będzie - powiedziała PAP kuratorka Marta Kowalewska.
![](https://adm.wolni.nieobojetni.pl/media/filer_public_thumbnails/filer_public/45/17/4517cf2e-8dea-4076-bd30-c2fb45ec644d/232916.jpg__891x594_q85_box-0%2C0%2C891%2C594_detail_subsampling-2.jpg)
Pierwsza indywidualna wystawa artystki miała tytuł "Magdalena Abakanowicz. Tkanina artystyczna". Od czwartku wystawa otwarta jest pod nazwą "Magdalena Abakanowicz. Prolog".
Znakiem rozpoznawczym artystki w świecie sztuki stały się abakany – trójwymiarowe gobeliny. Nazywane bywają dziełami totalnymi, działającymi na wiele zmysłów, nie tylko na wzrok czy dotyk. Abakanowicz uważała je za swoisty pomost między nią a światem zewnętrznym, kreujący jej własny, bezpieczny świat.
Jak tłumaczyła w rozmowie z PAP historyczka sztuki, przewodnicząca Rady Fundacji Magdaleny Abakanowicz oraz kuratorka wystawy Marta Kowalewska, wystawa może być zaskoczeniem. "Nie ma tutaj abakanów. Jest tylko jedna - nieco późniejsza - praca tkana. Ma pokazać prace, które do tych abakanów będą zmierzać".
Kuratorka zaznaczyła, że wystawa nie jest dokładną rekonstrukcją ekspozycji z 1960 r., ponieważ zachowała się z niej tylko jedna fotografia. "Analizując to zdjęcie oraz małe zaproszenie, które zawiera spis prac, staramy się przywołać tamtą wystawę. Jest to próba rekonstrukcji, ale też próba interpretacji" - dodała.
Tytuł "Prolog" oznacza, że "możemy szukać tutaj idei i zagadnień ze sztuk wizualnych, które artystka później eksplorowała i rozwijała w swojej sztuce" - wyjaśniła Kowalewska. "Będziemy patrzeć na tę wystawę w kontekście późniejszych dokonań artystki. Praca z materią tkaną i przestrzenią już tutaj jest widoczna" - podkreśliła.
Na wystawie z 1960 r. artystka zaprezentowała abstrakcyjne kompozycje na powierzchni rozpostartych płócien. "Abakanowicz nie traktowała tych prac jako obiektów z dziedziny malarstwa. Mówiła o nich jako o projektach w technice olejnej. Była to jej droga do wyzwolenia tkaniny". Jak zaznaczyła kuratorka, "nie są to tkaniny, które Abakanowicz po prostu powiesiła na ścianie. To przemyślana kompozycja. Artystka wieszała je luźno w przestrzeni, co pozwalało zanurzyć się w jej +malarski świat+. One tworzą spójną opowieść. Wcześniej pokazywano je pojedynczo. Tutaj wybrzmiewają w pełni".
Kowalewska tłumaczyła, że najważniejsze dla artystki było "zakomponowanie danej przestrzeni". "Później, kiedy dostawała propozycje wystaw - prawie na całym świecie - najpierw prosiła o plany galerii i wybierała prace, które do tej przestrzeni by pasowały" - wyjaśniła.
"Jej najbliżsi współpracownicy - pani Stefania Zgudka i pan Tomasz Piątkowski - również brali udział w odwzorowaniu pierwszej wystawy indywidualnej Abakanowicz. Ich wkład w budowanie narracji, w decyzje, jak te tkaniny mają zaistnieć w przestrzeni, był nieoceniony" - podkreśliła. Dodała, że towarzyszyli oni Magdalenie Abakanowicz przez dziesiątki lat i razem z nią budowali wystawy. "Myślę, że jest to coś absolutnie wyjątkowego. Oni po prostu czują tę sztukę. To jest wiedza, intuicja i zrozumienie na zupełnie innym poziomie. Dlatego ta wystawa jest jakby przedłużeniem myśli Magdaleny Abakanowicz".
Kuratorka poinformowała, że większość tkanin pochodzi z Fundacji Marty Magdaleny Abakanowicz-Kosmowskiej i Jana Kosmowskiego. Jedna z nich pochodzi z Centralnego Muzeum Włókiennictwa, dwie tkaniny są z kolekcji Andrzeja Stelmacha.
Wernisaż wystawy "Magdalena Abakanowicz. Prolog" odbędzie się 13 lutego o godz. 18 w galerii Kordegarda. Wystawa będzie otwarta do 31 marca. Kuratorami są Marta Kowalewska oraz Henryk Gac.
Magdalena Abakanowicz urodziła się 20 czerwca 1930 r. w Falentach niedaleko Warszawy. Po maturze w gdyńskiej szkole rozpoczęła studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Sopocie, ale wkrótce przeniosła się do Warszawy na Akademię Sztuk Pięknych. Po studiach tworzyła monumentalne gwasze, pełne dzikich barw, fantastycznych roślin i stworzeń. Szybko jednak odeszła od malarstwa. Zajęła się tkaniną, starała się nadać jej trójwymiarowość.
Od połowy lat 60. tworzyła olbrzymie prace wykonane tradycyjną techniką tkacką z barwionego sizalu, które miały cechy w pełni przestrzenne: jednocześnie rzeźbiarskie i architektoniczne. Lata 80. i następne to także czas tworzenia przez Abakanowicz wielkich realizacji przestrzennych na wolnym powietrzu, m.in. we Włoszech, Izraelu, Niemczech, USA, Korei Południowej, na Litwie. Jedna z największych z nich, "Nierozpoznani" - tworzy ją 112 postaci odlanych z żeliwa - znajduje się w poznańskim parku na Cytadeli.
Zmarła 20 kwietnia 2017 roku w Warszawie w wieku 86 lat.(PAP)
maku/ miś/ js/