W jednej z kamienic na olsztyńskim Starym Mieście kontrterroryści zatrzymali w sobotę wieczorem agresywnego mężczyznę, który mierzył w policjantów przedmiotem przypominającym broń. Podczas zatrzymania policjanci użyli broni ale nikomu nic się nie stało - poinformował PAP oficer prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski.
![](https://adm.wolni.nieobojetni.pl/media/filer_public_thumbnails/filer_public/89/54/8954cec3-3ffd-4f65-9a71-5f5431bf18f9/232266.jpg__891x594_q85_box-0%2C0%2C891%2C594_detail_subsampling-2.jpg)
Zatrzymany mężczyzna to 49-letni mieszkaniec Olsztyna.
"Zatrzymany został przewieziony do szpitala, by wykonać mu badania, czy znajduje się pod wpływem używek i ewentualnie jakich" - poinformował PAP Wilczewski i dodał, że badanie osoby zatrzymanej podczas dynamicznej akcji kontrterrorystów jest standardem. Policjant zapewnił, że żadnemu z członków dwóch brygad kontrterrorystów, które dokonywały zatrzymania nic się nie stało.
Wilczewski poinformował PAP, że ok. godz. 18 do dyżurnego policji zadzwoniła osoba, która poprosiła o interwencję policji w związku z agresywnym zachowaniem 49-latka. W tym domu wcześniej policja co najmniej raz notowała podobną sytuację. Ponieważ zgłaszająca osoba poinformowała dyżurnego policji, że agresywny mężczyzna może mieć broń, to policja wdrożyła takie procedury, jakby była to pewna informacja. Stąd też na miejsce interwencji wezwano kontrterrorystów.
"Agresywny mężczyzna zabarykadował się w jednym z pomieszczeń kamienicy i nie dawało się z nim porozumieć. Gdy policjanci weszli do tego pomieszczenia mężczyzna mierzył w nich przedmiotem przypominającym broń. "Dlatego doszło do dynamicznego zatrzymania, w czasie którego padł strzał. Nikomu nic się nie stało" - powiedział Wilczewski.
Na miejscu pracuje prokurator i policjanci. Przedmiot, którym agresywny mężczyzna mierzył w policjantów został zabezpieczony. "Przypomina broń gazową ale co to tak naprawdę jest musi ocenić biegły" - powiedział Wilczewski.
W związku z policyjną akcją w sobotę wieczorem część uliczek na Starym Mieście w okolicach katedry była zablokowana.
Wilczewski przekazał PAP, że jest zbyt wcześnie, by mówić o kwalifikacji prawnej czynów, jakie popełnił zatrzymany. (PAP)
jwo/ lm/