Wybierz kontynent

Jasna Góra. Błogosławiona wina

Zatarg z biskupem doprowadził do sprowadzenia paulinów. Książęca pycha – do pojawienia się w klasztorze cudownej ikony. Wojna z Władysławem Jagiełłą – do objęcia Jasnej Góry przez Królestwo Polskie.

Początek wieku XIII to czas wielkich reform monastycznych. A właściwie – zakonnych. W benedyktyńskiej (przede wszystkim) Europie coraz mocniej dochodziła do głosu potrzeba rozszerzenia duszpasterskich funkcji zakonów. Tradycyjnie, tam, gdzie w pracy „z ludem”, nie można było liczyć na zgromadzenia mnisze, oparte na Regule św. Benedykta, pojawiali się zakonnicy (a właściwie – kanonicy) o życiu i zadaniach organizowanych przez regułę św. Augustyna.

  

Augustianie to zgromadzenia o wielu twarzach i kształtach, najbardziej aktywni i rzutcy spośród nich byli premonstratensi, czyli norbertanie – kanonicy regularni reguły augustiańskiej założeni w roku 1120 przez Norberta z Xanten. Ich pierwszym powołaniem był właśnie apostolat, nauczanie. Sto lat później pojawiają się zakony żebrzące – franciszkanie (1209) i dominikanie (1216) – wszystkie realizują postulat pracy z ludem, nauczania, duszpasterstwa, kaznodziejstwa. Zarówno norbertanie, jak i oba zakony żebracze, niemal od początku istnienia, pozostawały otwarte na udział świeckich, tzw. trzecich zakonów czy tercjarzy – ludzi żyjących w świecie wedle reguły zgromadzenia.

Węgry i polityka
Wtedy właśnie, na fali trzynastowiecznych reform, w roku 1215 (lub – według innych źródeł – w 1225) bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia zakłada na Węgrzech Zakon Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika. Słusznie i w osobie patrona, i w nazwie, należy się dopatrywać pustelniczych tęsknot założyciela i jego uczniów. Jednak poza kontemplacją i modlitwą paulini mieli się skupić na sprawowaniu sakramentu pokuty czyli – służyć spowiedzią. Spowiedź z kolei wymaga penitentów, a więc wiernych spoza klasztoru. Nic dziwnego, że ostateczna reguła, którą przyjęli paulini na początku kolejnego stulecia, była regułą augustiańską. A więc – zachęcającą do posługi w świecie.

Pieczęć Władysława Opolczyka.
Wikimedia Commons

 

Trop węgierski jest tu nie bez znaczenia, bowiem sprowadzenie paulinów z Węgier było aktem politycznym lub co najmniej towarzyszącym wielkiej polityce. W roku 1367 Władysław Opolczyk, jeden ze śląskich Piastów, został najpotężniejszą po królu postacią na Węgrzech. Ludwik Węgierski, czekający na sukcesję w Polsce po śmierci Kazimierza Wielkiego, mianował rzutkiego śląskiego księcia, który od pewnego już czasu służył Andegawenom, swoim palatynem, czyli – rzecz można ująć w skrócie – zastępcą. Plan był długofalowy, chodziło o to, by książę opolski został w przyszłości człowiekiem Ludwika w Polsce, kiedy ten, zgodnie z układem z Kazimierzem Wielkim, objąłby polski tron. Władysław zresztą położył wielkie zasługi w umocnieniu węgierskiej sukcesji w Polsce, za co został sowicie nagrodzony nadaniami ziemskimi w obu krajach. Ludwik nie chciał ruszać się ze swego zamku w Budzie, po śmierci Kazimierza Wielkiego, regencję w Królestwie Polskim sprawowała Elżbieta Łokietkówna – siostra zmarłego króla i matka Ludwika. Opolczyk był w tym czasie, z różnym skutkiem, namiestnikiem królewskim na Rusi Halickiej, co również nie będzie bez znaczenia dla historii Jasnej Góry.

 
Blaski i cienie kariery
Wszystko zmieniło się szybko i w sposób nagły. W 1378 roku w Krakowie przejadły się węgierskie rządy (nowoczesne i reformatorskie), wybuchło antywęgierskie powstanie, co zmusiło Elżbietę Łokietkównę do opuszczenia Polski. Na jej miejsce Ludwik Andegaweński mianował właśnie Opolczyka. Panowie polscy nie byli zachwyceni – Władysław realizował węgierskie interesy w Polsce, doprowadził do oderwania Rusi Halickiej od Korony (na rzecz Węgier) i otwarcie przyjaźnił się z krzyżakami, co pod koniec XIV wieku w Krakowie było raczej źle widziane. W końcu książę musiał stanowisko zwolnić, a król Ludwik pocieszył go kolejnymi nadaniami ziemskimi, między innymi na Kujawach. Z Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej do państwa krzyżackiego było blisko, Władysław, człowiek światowy, zacieśniał przyjaźń z Zakonem. Obejmując Kujawy Ślązak popełnił jednak błąd wchodząc w otwarty konflikt z biskupem płockim. Poszło o pieniądze, skończyło się klątwą. Ekskomunikę zdjął z Władysława już rok później arcybiskup gnieźnieński, jednak pokuta była wieloetapowa i – jak przystało na wielmożę tego formatu – kosztowna. Jednym z jej elementów byłą, po staremu, fundacja klasztoru.

Fundacja polityczna
Nawet wówczas, fundując klasztor, Władysław Opolczyk uprawiał politykę. Wybrał względnie młody, awangardowy zakon, którego nie było jeszcze w Polsce. Książę opolski dołączał zatem do słynnych fundatorów siedzib nowych zakonów – Jacka Odrowąża (dominikanie) i Henryka Pobożnego (franciszkanie). Przede wszystkim zaś zakon ów pochodził niemal dokładnie z węgierskiej Budy – stolicy Ludwika Andegaweńskiego. Pierwszych 16 zakonników przybyło na Śląsk w czerwcu 1382 roku. 9 sierpnia książę podarował im wzgórze w pobliżu wsi Stara Częstochowa.
 

Herb Paulinów.
Fot. Piotrcichosz98. Creative Commons BY SA 4.0

 

Oczywiście, prócz wzgórza węgierscy paulini otrzymali kilka wsi oraz prawo do pobierania dziesięciny a książę opolski wciąż będący na fali wznoszącej, otrzymujący kolejne nadania i rozszerzający wpływy (zadbał właśnie o biskupstwo poznańskie dla brata), zamierzał z nowego klasztoru uczynić także i własny pomnik. Zadbał o to starannie, w roku 1384 sprowadzając z podlwowskiego Bełza, ze znanej sobie Rusi Halickiej, obraz Matki Boskiej, który miał w Jerozolimie namalować sam święty Łukasz (w rzeczywistości to XIV-wieczny obraz włoskiego artysty). Ikona, już wówczas mająca opinię cudownej, stała się centralnym ośrodkiem kultu w klasztorze a cztery lata później Góra pod Starą Częstochową zaczęła nazywać się „Jasną Górą”.

Wszystko poszło inaczej
Sprowadzenie tego właśnie, węgierskiego zakonu, zaopatrzenie go w starannie wybrany cudowny obraz, budowa konkurencji dla innych miejsc kultu, wzmacnianie własnej pozycji także w polskim Kościele, było elementem zaplanowanej i wyjątkowo ambitnej polityki Władysława Opolczyka, który po śmierci Ludwika Węgierskiego (wbrew żyrowanym przez siebie gwarancjom sukcesji dla córek Andegawena), sam wystąpił z kandydaturą do polskiego tronu. Panowie polscy jednak woleli uczynić królem Jadwigę niż nielubianego księcia. Gdy tronie zasiadła córka Ludwika, natychmiast wydano ją za Jagiełłę. Z Jagiełłą zaś Władysław wielokrotnie prowadził otwarte wojny opowiadając się po stronie krzyżackiej. Był nawet pierwszym pomysłodawcą rozbioru Polski (pomiędzy zakon, Czechy i Węgry). Wskutek wojen z królem Polski Władysław utracił posiadłości w Małopolsce i częściowo na Śląsku. Wśród nich także Jasną Górę, której nowe nadania przekazał już Władysław Jagiełło.

 

Obraz Matki Boskiej.
Fot. Wuhazet. Wikimedia Commons

 

Opolczyk, ubezwłasnowolniony przez bratanków i wielokrotnie pokonany przez polskiego króla, umarł w roku 1401 i został pochowany w franciszkanów w Opolu. Klasztor jasnogórski nie stał się jego „domowym klasztorem”, jak to było wówczas w zwyczaju i memorią fundatora. Polska zyskała jednak najważniejsze miejsce kultu, do tego stopnia istotne, że dzięki klasztorowi jasnogórskiemu paulini zostali całkowicie „spolonizowani”. Zarząd Generalny zakonu znajduje się dziś w Częstochowie, a w każdej prowincji paulińskiej na świecie większość stanowią Polacy.

 
Francuskie przysmaki
Kulinarnym bestsellerem pierwszej połowy wieku XIV była w Europie książka kucharska pt. „Le Viandier” (Karmiciel) przypisywana (błędnie) francuskiemu szefowi kuchni Guillaume’owi Tirelowi. Wiadomo, że egzemplarz „Le Viandier” znajdował się w zbiorach Ludwika Węgierskiego na zamku w Budzie. Te międzynarodowe smaki ukształtowały też kulinarny gust Jadwigi, późniejszego polskiego króla, a przy Jagielle – królowej. Większość przepisów ze zbioru ma wspólną cechę najbogatszych receptur średniowiecza – podkreślają status materialny wydającego ucztę poprzez ogromne ilości egzotycznych przypraw. Niektóre jednak są bardzo proste a przez to – bliskie współczesnym gustom.
 

Śląska kaczka z kluskami i modrą kapustą.
Fot. Marek Slusarczyk. Creative Commons BY 3.0

Pieczona gęś z sosem czosnkowym (wersja uwspółcześniona)
Składniki:
Noga lub pierś gęsi
3-4 ząbki czosnku
1 szklanka bulionu
1 żółtko
1 łyżeczka musztardy
1 łyżeczka octu winnego
Pieprz
Sól

Sposób przygotowania:
- Rozgrzać piekarnik do 160 stopni
- Gęś umyć i osuszyć
- Jeśli to pierś – ponacinać skórkę w kratkę
- Natrzeć solą i pieprzem z obu stron
- Włożyć do piekarnika na kratkę podstawiając pod spód brytfannę lub blaszkę z wodą
- Piec przez 2-2,5 godziny, do pełnej miękkości, co pół godziny obracając i polewając wytopionym tłuszczem
- Czosnek przepuścić przez praskę
- Bulion podgrzać
- Rozmieszać w nim żółtko i musztardę
- Dodać ocet, pieprz i sól
- Podgrzewać w rondelku aż zgęstnieje, nie gotować
Wyjętą z piekarnika gęś należy polać sosem. Sos nadaje się także do podawania na zimno. 


O Autorze

Łukasz Modelski Redaktor

Łukasz Modelski – historyk sztuki, mediewista i smakosz. Autor książek, redaktor, dziennikarz, felietonista i wydawca. Gospodarz kultowej „Drogi przez mąkę” w radiowej Dwójce, autor rozmów z najważniejszymi kucharzami świata, prowadzący programy o historii kuchni w TVP Historia. Fot. Jacek Poremba.

© PowiemPolsce.pl

Powiązane wydarzenia

1382-08-09

Fundacja klasztoru na Jasnej Górze. Na górze koło Częstochowy książę Władysław Opolczyk erygował przy istniejącym kościele pod wezwaniem Błogosławionej Dziewicy pierwszy w Polsce klasztor paulinów, w którym złożony został słynący łaskami obraz Matki Bożej Jasnogórskiej.

Częstochowa

643. rocznica

Częstochowa

Dziedzictwo Wolności - Polacy na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj